wtorek, 5 kwietnia 2011

Trochę części i świńska grypa.

Miałem nadzieję, że w tym tygodniu uda się zamknąć temat silnika. Niestety podłapałem jakieś paskudztwo i od tygodnia umieram w domu. Czy faktycznie H1N1? Pojęcia nie mam, ale u Dzienki na oddziale to teraz temat numer 1, więc nic nie można wykluczyć. Męczy mnie w każdym bądź razie wyjątkowo świńsko :/
W międzyczasie przyszła w końcu paczka z Motirexu. Śruby koła zamachowego, szpilki głowicy, cewka (tak na wszelki wypadek :]) i zestaw regeneracyjny wolnego koła. Miałem cichą nadzieję, że na jakiś czas będzie spokój z zakupami, ale gdzie tam.... Korzystając z nadmiaru wolnego czasu przeczytałem chyba całe forum klubu Wartburga. Wnioski są następujące:

1) Większość użytkowników, nawet tych najbardziej doświadczonych ma na koncie 3-4 zatarte silniki. Niektóre przy przebiegu do 1000km od remontu...
2) Pompy wody ciekną. Wcześniej lub później, ale zawsze. Ściągając głowicę zawsze powinno się wymienić przynajmniej uszczelniacz. A że nie wpadłem na to, żeby go zamówić... 
3) Żeby wymienić wolne koło, trzeba wyjąć wałek sprzęgłowy. I przy okazji całą skrzynię. A że składanie jej potem na starych zimmeringach to proszenie się o to żeby zaczęła cieknąć...
itd, itp....

Im bliżej tym dalej :/

Dziejek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz