niedziela, 5 czerwca 2011

Trzy czerwone jeździdła

W ramach rekreacji jeździmy przede wszystkim rowerami, bo to zdrowo, tanio, no i oczywiście "ekologicznie". Sezon trwa w najlepsze, z czasem bywa różnie, ale jednak coś wykroić trzeba. Ostatnio wybraliśmy się więc z Dziejkiem na przejażdżkę rowerkami z epoki naszego Wartburga.
ROMET MARS - kopia Urala w kolorze czerwonym to sprzęt należący do Dziejka, ja pomykałem natomiast niesamowitym rowerkiem ROMET TYLER (składaczek w wersji lux) pożyczonym od naszej wspaniałej koleżanki Agnieszki. Zabawa była niecodzienna, a spotkanie zakończyliśmy oczywiście przy naszej Wandzie.

Tomek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz