Właśnie otrzymaliśmy wiadomość, że Sierściuch jest już do odebrania w Koninie. Powrócił do nas razem z naklejkami, kaskiem do MZ-ty, połową silnika z Wandy, stertą pamiątek i gumowym potworem :]
Teraz musimy go jeszcze jakoś dostarczyć do Poznania. Wstępny plan - służbowy Żuk. Jak dobrze pójdzie, uda się zakończyć przygodę w iście Złombolowym stylu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz