piątek, 6 maja 2011

Żyjemy :)

Żeby nie było, że polegliśmy. Wanda pojechała i wróciła, po drodze wyprzedzając kilka samochodów i przekraczając magiczne 130km/h. A to wszystko z zepsutymi hamulcami :) Zdjęcia wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz