poniedziałek, 10 stycznia 2011

Początek przygody

No cóż, wielka przygoda zaczęła się w momencie zakupu naszego Wartbughini. Potem było już tylko coraz bardziej epicko. Jakieś 40 km od wioski, w której Wanda dołączyła do naszej drużyny dostaliśmy pierwszy mandat. Za... brak trójkąta. Przed zakupem sprawdziliśmy chyba wszystko poza tym . No cóż, zdarza się. Swoją drogą, zatrzymali nas żeby obejrzeć pojazd, a ten nieszczęsny trójkąt wyszedł przy okazji.

dziejek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz